Dzisiejszy mecz Enea Ekstraligi pomiędzy Fogo Unią Leszno a PGE Marmą Rzeszów nie miał nic wspólnego z rywalizacja sportową.
Po próbie toru w wykonaniu Juricy Pavlica zawodnicy PGE Marmy odmówili udziału w spotkaniu tłumacząc to katastrofalnym stanem toru.
Na prezentacji o 18:15 pojawili się tylko gospodarze. I po tym proteście sędzia zawodów wraz z kierownikami obu ekip podjęli decyzję o rozpoczęciu ponownych prac przy torze. Początek spotkania został wyznaczony na 19:45.
O tej godzinie, choć Nasi zawodnicy byli przebrani i gotowi do startów, w dalszym ciągu odmawiali oni startów. Sędzia jednak podjął decyzje o rozpoczęciu zawodów. Na starcie pierwszego biegu pojawiła się tylko para gospodarzy, a rzeszowianie zostali wykluczenie za przekroczenie czasu dwóch minut. I tak było w kolejnych biegach. Sędzia kontynuował zawody, rzeszowianie byli wykluczani i mecz zwyciężyła drużyna gospodarzy 75:0.
Porażka 75:0 to pierwsza konsekwencja postawy zawodników PGE Marmy w Lesznia, a o następnych dowiemy się pewnie za kilka dni.
Portal resinet.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Zdecydowana większość miłośników narciarstwa i jazdy na desce snowboardowej z Polski, wybiera się w czasie ferii w Tatry. Nie tylko tam można jednak skutecznie oddawać się białemu szaleństwu. Świetnie przygotowane trasy zjazdowe oferują turystom także Bieszczady.